Medyczna marihuana zyskała na znaczeniu w Polsce w ostatnich latach, kiedy to społeczne i medyczne aspekty jej stosowania zaczęły być szerzej omawiane. Proces legalizacji był wynikiem długotrwałych kampanii prowadzonych przez pacjentów i aktywistów, a także rosnącej liczby dowodów naukowych wskazujących na jej skuteczność w leczeniu różnych schorzeń.
Krótka historia legalizacji medycznej marihuany w Polsce.
Przełomowym momentem było wprowadzenie ustawy w 2017 roku, która pozwoliła na stosowanie konopi medycznych w terapii niektórych dolegliwości, takich jak przewlekły ból, spastyczność mięśni czy leczenie objawowe w chorobach neurologicznych. W myśl tych przepisów, lekarze mogli wypisywać recepty na produkty zawierające THC, a ich import oraz dystrybucja były kontrolowane przez odpowiednie instytucje państwowe.
Dotychczasowe regulacje prawne zapewniały dostępność medycznej marihuany wyłącznie na podstawie recepty i przy spełnieniu określonych warunków, co miało na celu ograniczenie ryzyka nadużyć. Jednak przepisy te wciąż były krytykowane za biurokratyczne utrudnienia i ograniczony dostęp dla pacjentów potrzebujących terapii.
Co się zmieni po nowelizacji ustawy po 7 listopada 2024
Nowe regulacje mają na celu zaostrzenie kontroli nad przepisywaniem MM, szczególnie w kontekście teleporad. Zgodnie z nowelizacją, od 7 listopada 2024 roku lekarze nie mogą już wystawiać recept na medyczną marihuanę bez osobistego badania pacjenta. Oznacza to, że substancje odurzające i psychotropowe, takie jak marihuana medyczna, nie mogą być przepisywane wyłącznie na podstawie konsultacji zdalnej.
Kontrowersje wokół zmian w przepisach dotyczących medycznej marihuany
Nowe przepisy wywołały sporo kontrowersji, szczególnie ze względu na nierówne traktowanie różnych substancji leczniczych. Wiele osób zwraca uwagę na to, że tramadol, silny opioid o dużym potencjale uzależniającym, nadal może być przepisywany podczas teleporady. Tymczasem medyczna marihuana, która często jest stosowana jako bezpieczniejsza alternatywa dla opioidów, została objęta bardziej restrykcyjnymi regulacjami, wymagając osobistego badania pacjenta przed wystawieniem recepty.
Ta różnica w podejściu budzi oburzenie wśród pacjentów oraz części środowiska medycznego. Krytycy wskazują, że ograniczenie dostępu do marihuany z apteki może nie tylko skomplikować leczenie wielu przewlekle chorych osób, ale też doprowadzić do większego uzależnienia od opioidów, takich jak tramadol. Podkreślają, że jest to krok wstecz w stosunku do światowych trendów, które coraz częściej skłaniają się ku ograniczaniu stosowania opioidów w terapii bólu i promowaniu alternatywnych, mniej ryzykownych opcji.
Wiele osób zadaje sobie pytanie: dlaczego marihuana, która w wielu przypadkach jest bezpieczniejsza, została objęta tak rygorystycznymi przepisami, podczas gdy silniejsze i bardziej uzależniające substancje wciąż można przepisywać przez teleporady? W obliczu tych wątpliwości pojawiają się apele o ponowne przeanalizowanie regulacji i rozważenie bardziej zrównoważonego podejścia, które lepiej uwzględni potrzeby pacjentów, a jednocześnie zapewni odpowiednią kontrolę nad stosowaniem substancji leczniczych.
Linki
Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 29 października 2024 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie środków odurzających, substancji psychotropowych - https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20240001600
Więcej informacji o wystawianiu e-recept od 7 listopada 2024 - https://rx.edu.pl/ograniczenie-w-wystawianiu-e-recept-na-substancje-kontrolowane/